Zapiski z Afryki i Chory na Michela
Komentarze: 0
Wrócili w sam raz na kolację. Zmianę następujących po sobie posiłków rozpoznawali po zmierzających do restauracji, bo pomiędzy posiłkami i tak żarcia leżały całe hałdy. Szwedzkie stoły w czasie między posiłkami mogły odsapnąć od głodnych, bo w kilku miejscach Thalassy serwowano wówczas naleśniki z czekoladą, hot dogi, mięso i kiełbaski z grilla, pizzę…Natomiast źródełka alkoholowe przeżywały najazdy spragnionych cały dzień. Pragnienie graniczące z objawami moczówki wykazywał dziadek wrzeszczącego w samolocie i nie tylko dziecka i jego żona. Przy czym dziadek nie oddalał się zbytnio od źródełka i sądząc po ilości szklaneczek na jego stoliku był głównym polskim odbiorcą płynów wysokoprocentowych w Thalassa Village.
Koło dwudziestej klubowo zaczął na trąbce pogrywać Arab, a Murzyn obok delikatnie pukał w bębenek. Świetny klimacik na dziedzińcu. Romantycznie. Chciałoby się mieć u boku tancerza, ale Krzysztof emeryt o dwudziestej pierwszej już smacznie śpi. Wczasowiczki świadome nadchodzącej pory potańcówki zaczęły nadciągać odpierdzielone w cekiny, panterki, suknie balowe nawet. Trzeba tu przyznać chyba obiektywnie, że najładniejsze były ... Tunezyjki, mimo swego zaniedbania. Ale one się nie liczą, bo one mają genetycznie zapisane piękno. Zaraz po nich są Polki. Absolutnie. Angielki- chłopo-baby. Wszystkie w spodniach męskich. I głowy jakieś takie wielkie...No, a Niemki to już mistrzostwo świata. Niemal wszystkie maszyny z podwoziem robura. Czy młoda, czy stara- na plażę wciągały stroje bikini. Dwuczęściowe na paseczkach. Przy czym paseczków nie widać było pod fartuchem tłuszczu brzuszno-dupowego. I nie miało znaczenia, że w rozstęp takiej rusałki można by palec włożyć. Fryzury...fryzur brak. Jakaś przenoszona trwała ondulacja wysuszona w tunezyjskim słońcu, jak snop siana.
Jedna Hilda na wieczór wbiła się w kombinezon ( po kroju widac, że szyty pewnie w osiemdziesiątych latach) imitujący skórę węża. Żal PL, jakby to powiedział Dawid. Albo może ta Niemka wyprzedzała modę...? Boże, to niech już Julia okażę się raczej nieprzystosowana do świata, bo nigdy w czymś takim nie wystąpi. Ale ani gwiazdeczki w strojach wieczorowych, ani złote rybki, ani nawet nasza kobra niemiecka nie dały rady przyćmić blasku gwiazdora tego wieczoru. Najchudszy Arab, jakiego spotkali. Młody. Pierwszy raz Julia spostrzegła go parę godzin wcześniej. Zwróciła na niego uwagę nie tylko, dlatego, ze taki cienki. Wydawał jej się znajomy. Widziała już taki sposób poruszania się i to, jak gestykulował. I, znajome jakby, te dłonie, do połowy okryte, wystającymi spod skórzanych rękawów marynarki, mankietami białej koszuli. Postawiony kołnierz zakrywał mu dolną część twarzy, a kapelusz górną. Czarne spodnie zmysłowo opadały na kości biodrowe, choć wcale nie były za duże. Sprawiały raczej wrażenie drugiej skóry gwiazdora. Zdradzały chłopięca figurę, a tam gdzie kończyły się zbyt krótkie nogawki świeciły złotą nitką białe skarpetki. Na końcu chudych nóg mokasyny. Widać budził zainteresowanie nie tylko Julii. Te klępy, strojnisie grube chłonęły go wzrokiem. Chudy przystojniak okazał się być jednym z siedmiu animatorów, czyli po naszemu KAO-wcem. Niepostrzeżenie wokół niego pląsała już całkiem spora grupa wczasowiczów różnych narodowości. Najbliżej chudego naturalnie tłuste Niemki i zawiana darmowymi drinkami kobra. Kiedy chudy zakręcił biodrami w ryt makareny, grube fanki waliły się łokciami zdobywając w ten sposób miejsce najbliżej gwiazdora. A to z pewnością, by, choć przez sekundę dotknąć biodra boskiego animatora. Uprzejmy, jak oni wszyscy, Tunezyjczyk poświecił każdej klępie choćby parę sekund tańca. Zamilkły głośniki i dziedziniec zaświecił pustym marmurem. Pewnie po to, by wzmocnić nadchodzące doznania. Kiedy nad sercem Thalassy huknął swoim thrillerem Michael Jakson, a na 'ringu' stanął chudy animator wiedziała już Julia skąd go zna. Bohater był wierną, oddaną z całym swoim uwielbieniem, kopią Michela. Jego taniec wydał się znakomitszy nawet niż samego mistrza. Identyczne ruchy rękoma, ten sam chwyt za pasek i erotyczne dygnięcie biodrami. Genialny, moonwalk . Można by nie wierzyć, że Michel od dwóch lat już nie tańczy wśród żywych. Spektakl przeciągnął się na kilka przebojów. Z rozbrajającą troskliwością gwiazdor długo tańczył noga w nogę z niepełnosprawnym umysłowo chłopcem. Co rusz przyklaskiwał dłońmi i zachęcał skutecznie widzów do bicia małemu brawo. Nie można było nie ulec skojarzeniu z koncertem, kiedy król popu grał i tańczył dla sierot z domów dziecka. Piotruś Pan. Identyczny i wzbudzający tak samo podziw… Dreszcz szmerał Julię po karku. Kiedy po skończonym, popisie przechadzał się miedzy stolikami w roli, jaka mu jest nadana w Thalassa, przyjrzała się jego twarzy. Ten chłopiec naprawdę był chory na Michela. Dałaby łapę uciąć, ze jest już po operacji twarzy. Każda kolejna będzie dla niego krokiem, który przybliży go do idola. Przez myśl jej przeszło: ‘Oby spełniły się jego marzenia o byciu gwiazdą. Oby nie skończył, jak jego bożyszcze'.
Krzys stracił wiele idąc spać z kurami. Dobrze, żeJuli a nie zlękła się jego focha i nie polazła za nim, jak oczekiwał. O ile byłaby uboższa. Z tak rozbudzonymi zmysłami, wrażliwsza na piękno ją otaczające, wracała sama do ich bungalowu w rytmie cykadowej bosanowy i chłonęła woń afrykańskiego wieczoru.
Dodaj komentarz