sie 23 2020

Zapiski z Afryki- sex madame, sex! i trochę...


Komentarze: 0

Zaraz po obiedzie uciekli zza murów  hoteluThalassa Village, by zobaczyć tutejsze życie bez makijażu. No i zderzenie, jak obuchem w głowę. Krajobraz po rewolucji. Biednie, szaro, brudno i sucho. Wszędzie śmieci. Nierówne, dziurawe drogi, puste, zdewastowane domy. Porzucone, niedokończone budowy. Nawet koparka, jakby zastygła nagle w pracy z łyżką wzniesioną, a jej gąsienica zatopiona do połowy w naniesionym przez wiatr piachu. Plany wielkie musiały być, bo gmachy niedoszłych hoteli wzniesione na dziesięć pięter, długości dwóch galeriowców wrocławskich, a zadaszone części niczym opera w Sydney. Monumentalne budowle charakterystyczne dla rządów dyktatorskich to pamiątki po obalonym podczas Rewolucji Jaśminowej w styczniu tego roku prezydencie. 14 stycznia 2011 prezydent Ben Ali po ponad 23 latach sprawowania władzy uciekł przed rozwścieczonymi rodakami, którzy przestali milczeniem godzić się na grabież swojego kraju. Ruch rewolucyjny miał charakter społeczno-polityczny i wetował złej sytuacji materialnej, bezrobociu, brakowi swobód obywatelskich i długoletniej władzy prezydenta. Choć rządy Bena Alego utrzymywały miarowy wzrost gospodarczy, głównie rozwój branży turystycznej, nie wszyscy obywatele odczuwali poprawę sytuacji życiowej. Mieszkańcy niezwiązani z turystyką pozostawali wyraźnie ubożsi w porównaniu z wybrzeżem. Tunezyjczycy dostrzegali również korupcję i nepotyzm rządzącego. Krytykowali przywileje rodziny prezydenta i polityków. Rodzina prezydenta Ben Alego posiadała gigantyczny majątek i udziały w wielu firmach. 16 października 2011 Tunezję czekają wybory nowych władz. Tymczasem rządy należą do policji. Widać to zresztą bardzo znamienicie na każdym rondzie i skrzyżowaniu. Szokuje  nieco długa broń przy boku każdego funkcjonariusza, ale przyzwyczaili się szybko do tego widoku. W drodze do miasteczka mijali dwa takie zamarłe w budowie giganty. Ciekawe czy ktoś to kiedyś rozbierze, dokończy...? Chodników w miasteczku nie ma. Jedynie w najbliższym sąsiedztwie sklepów i hoteli. Przystanek autobusowy …nie jakaś tam banalna wiata z szybą i reklamą. Wymurowana ławeczka obłożona mozaiką ceramiczną, oczywiście biało-niebieską. Pierwszy sklepik z rodzaju ‘szwarc ,mydło i powidło’ rodem jakby z pegeerowskiej wwsi. Towary, jak na całym świecie. Coca cola, danonki, nutella, nivea, adidas, lacosta,puma. Pamiątki niby egzotyczne, ale czy ichnie…? Wszędobylska chińszczyzna oczywiście. Można by we Wrocławiu na Karmelkowej kupić takie 'tunezyjskie suweniry'. Masa naszyjników i wisiorów. Pewnie też od Chińczyków, ale Julia kupiła jeden biały za jedyne pięć dinarów, bo sroka jest wyjątkowa. W gratisie do zakupów dostała od sprzedawcy breloczek. Nie wiomo co jest na jego zdjęciu, bo zupełnie wyblakło. Ale nie byłby sobą Arab, gdyby nie zaczepił Europejki blond umaszczenia w swoim własnym sklepie. Breloczek miał pewnie powalić turystkę na kolana i przetrzeć szlak dla dalszych ruchów. Nie szkodzi, że białolica z facetem jest. Nawet, jeśli nie jest pierwszej młodości, a blond jest spod pędzla i maskuje siwiznę. Breloczek musi być.U białej kobiety powszechnie obiektem przyklejającym wzrok Arabów są ramiona i stopy. Ramiona naturalnie, dlatego, że gołe. Ale czemu stopy? Może, dlatego, że czyste…Na pewno, dlatego, że na obcasie. Tunezyjki chodzą w rozciapkanych babuszach1 i mają zwykle czarne stopy. Wkrótce dowiem się, że to tatuaże, nie brud. Kobiety islamskie są raczej skromne. Podobno w domach arabskich wbrew powszechnemu wyobrażeniu panuje matriarchat, jednak na zewnątrz ‘rządzi’ facio. Mąż w sklepie przystanął, by przytrzymać drzwi przepuszczonej przodem kobiecie, to biedaczka nie wiedziała, co on chce. Nie przeszła, zanim on nie wbił do środka. A ja, jak się spytałam na plaży, jak daleko do miasta, to gość mało nie zemdlał, że baba się do niego odezwała. Ale odpowiedział: 

-Oszem.

Pozycja kobiet w krajach arabskich, choć mocno ostatnio  rozszerzona wciąż jednak jest bardzo niska. Kobiety siedzą w domu, nieliczne pracują.Arabki w wielu krajach nie mogą kierowac  autami,niedopuszczalne jest , by kobieta pierwsza odezwała się do męzczyzny.

Za posiadanie prezerwatyw  kobieta może iść do więzienia, ale sprzedanie córki na dwa tygodnie seksuprzez ojca  jest OK. 

 

W kolejnym sklepie asortyment ten sam, ale jakże inny sklep. Elegancki, czysty, podłogi i schody marmurowe, regały(wymurowane!) Wieńczone kopulami perskimi i powalający zapach kadzidełek. Może odurzyć pewnie po dłuższym przebywaniu . Tu też wydające się być oryginalnymi tarbusze2, tuniki i szisze3.

Zupełnie niespodziewanie o godzinie osiemnastej zapadł zmierzch. Powrót brzegiem morza wydał się parze  ryzykownym, bo są po drodze plaże prywatne. W obliczu wielu uzbrojonych funkcjonariuszy przeszło im przez myśl, że może by i który ustrzelił intruza na nie jego plaży. Zaś powrót droga lądową , poboczem drogi szybkiego ruchu w kraju, w którym wyprzedza się obojętnym pasem, motocykliści nie musza mieć kasku, a osobówki nie zaświecają świateł nawet podczas szarówki, to mógłby być powrót ostatni. Wrócili dorożką. Myśleli o taksówce, gdy nagle rześki tubylec charakterystycznym dla nich głośnym tonem zaoferował swojego konika. Spytala Julia    o cenę do Thalassa. Skąd wiedział, że po polsku do niej  można…?I W OG

-Madame, dwadżeszcza piecz. Kiwnęłam ręką odmownie. -Ile?- Zapytał. Skończyło się na siedmiu. Tematem przewodnim naszej przejażdżki był sex. Jeszcze na postoju Arab uderzył w dyskusję z mężem.

- Palisz?- Nie paliliśmy oboje nigdy w życiu. -Pijesz?-Piwa nie Uznał za alkohol, kolejny minus dla pasażera. -Seks?

Oooo, jak się ucieszył z kiwnięcia głową. Zaczął, więc, zostawiając na postoju drugiego woźnicę, że tamten ma małego fiutka. No tak, po prostu. Ręcznie pokazał, że tamten na dodatek używa sobie sam swoją własną ręką i odwróciwszy się do nich dość szczegółowo poinstruował męża, jak to tamten czynność tę robi. Julia spłonęłam żywcem, bo była pewna, że zaraz wyciągnie pomoc dydaktyczną, ale nie...Uff. Żadna mijana po drodze biała kobieta nie mogła zostać niezauważona przez naszego przewodnika. Milczały zawstydzone, gdy głośno pozdrawiał każdą okrzykiem: -Sex madame, sex!

Leniwie ruszający się ogier dbał chyba, by gospodarz miał czas nasycić oczy widokiem nagich nóg i ramion białych kobiet oraz, by mógł dokończyć wywiad z pasażerem. Kolejne pytanie do Krzyska było o dzieci.Czy je ma, spytał męża, do Julii puścił oczko. Krzys po niemiecku(nie szkodzi, że Arab świetnie po polsku gadał) odpowiedział dumnie:

-Ja, ja! Jakie dziecko duże… już nie potrafił. Ale licząc na zrozumienie odpowiedział bardzo powoli i głośno, jak do niedosłyszącego. Artykułował dobitnie głoski, szeroko otwierając usta, jakby liczył, że rozmówca zrozumie z ruchu warg, mimo, że po polsku:

-J E S T J U Ż D O R O S Ł Y ! ! -Z tego Arab nie zrozumiał ani słowa. Z pomocą idąc Julia zakreśliła rękoma ogromne koło i dodała: -Big bebe.

Jakby każdy dorosły przechodził na progu pełnoletności stadium wielkiego dziecka. Ze zrozumieniem spojrzał jej w oczy i szepnął pod nosem:

-Ładna, ładna, bardżo ładna – i już głośniej - Pietnaszcze? – Mąż pokazał jeszcze większa figurę. -Jeszcze grouse bebe-użył swego esperanta. -Dwadżeszcza piecz?- Wywalił nie kryjąc zdziwienia. Kiedy poznał już wiek ich bebe, spytał o płeć. -No sex!!!- zareagował mocno i gwałtownie, jak się dowiedział, że męska i dodał wkurzony: - Kurwa!

Julia parsknęła śmiechem i tym chyba ucieszyła kierowcę, bo zaraz zaczął popisywać się znajomością innych znanych powiedzeń polskich.

-Dobra, dobra zupa z bobra.- Rzucił z dumą i ciągnął dalej: - Jeszcze lepsza z wieprza. Cud, ze dał radę temu łamańcowi językowemu na tyle, by go zrozumieli. A może porostu oni wiedzieli, co ma nastąpić po bobrze i dlatego się dogadali. Poboczem szła śliczna długowłosa Tunezyjka i Julia spytałaAraba nie bez wredoty wskazując na nią palcem:

-Sex? -No madame.Ty sex. Ładna, ładna, bardżo ładna.

Ciemniej już zrobić się nie mogło. Nie zmartwiła się, więcJulia, kiedy Arab zatrzymał konia w zatoczce przy hotelu o wściekle pomarańczowych murach, za to na trzy metry wysokich. Tam przywitało go czterech identycznych Arabów, choć widać było wyraźnie, że z dwóch pokoleń.

-Moi przyjaczel, mój rodżyna- przedstawił krewnych dumnie. Na to Krzyś  błyskotliwie zażartował: -Twoja mafia! Kąciki ust wszystkich Panów opadły i Julia była pewna, że teraz nastąpi kara za bluźnierstwo. Pomyślała, żeby tylko nie uczynili jej wdową tu na obcej ziemi. Ale tylko zaczęli cos krzyczeć po ichniemu, a woźnica ze spokojem poinformował nas, że nie posiada mafii, że to rodzina, że on tu po papierosa wpadł, a w ogóle to wszyscy kochają Polskę i mają ciotkę w Zielonej Górze.

Tamci niby się uśmiechnęli, ale rozmawiali nerwowo. Zmieniła na wszelki wypadek temat i spytała woźnicy ile on ma lat. Trzydzieści cztery. Na tyle  wyglądał.-Ja o nojn więcej- wbił mąż nie wiedzieć, czemu znów mieszając polski z niemieckim. Arab zrozumiał. -Czterdżeszczy czy.

.-A ty?- Wskazał na mnie. 

Julia powiedziała ile mam, na wszelki wypadek wyciągnęła cztery palce.  Wyciągnął trzy swoje i powiedział: -Dla mnie masz trzydżeszczy. -Poczuła się bosko. Męża chyba zaciekawił żywot woźnicy, bo spytał; tym razem po rosyjsku: -A skolko u tiebia...-I tu znów luka. ‘Rebiata’ wyleciało mu z pamięci, wiec skończył po polsku, ale zajeżdżając kresowo nieco-… djietji? Arab złapał się za głowę i polamentował coś. Odwrócił się do mnie i powiedział zrozpaczony: -Nie mam madame. Cmoknął na konia, bo wpadał do rowu już prawie, znów się odwrócił i dokończył lament swoim: ·-

--- Ładna, ładna, bardżo ładna.

Wkrótce osiągnęli  cel. Thalassa zaświeciła białym blaskiem marmurów. O ile wejść do bryczki nie było trudno, o tyle wyjście Julia musiała wykonać tyłem, bo jej mężczyzna   zapomniał o swojej madam i zagadywał właśnie coś do konia. Arab sprytnie zeskoczył z furmanki i szarmancko podał jej rękę, a oczu nie spuszczał z jej stóp. Zaczerwieniła  się, jak dziewica orleańska i znów odchodząc myślała : ‘Tylko żeby się nie potknąć, albo by ze niej nie spadła sukienka, (choć w życiu tak nie miała)’. I droga znów się wydłużała, kiedy tak szła pod obstrzałem jego oczu.

psiamama1971   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz